POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI – SLANG NA SIŁOWNI

koszulka męska sportowa z krótkim rękawkiem

Czasy o który wspominał Ci tata bądź starszy brat o początkach związanych z siłownią, dawno już za Nami. Do dnia dzisiejszego z zapałem opowiadają Ci o oldschool’owej siłowni na osiedlu, do której chodzili z największą motywacją kilka razy w tygodniu. „Ahhh to były czasy, gdy na trening zabierałeś do plecaka wodę z rozpuszczonymi minerałami, zwykły wyciągnięty T-shirt, krótkie spodenki i trampki halowe”. Liczyła się tylko dobra pompa i oderwanie na moment od rzeczywistości. Nie było Internetu i rozplanowanych planów treningowych, nie było również trenerów personalnych, którzy w razie czego wytłumaczą bądź podpowiedzą jak ćwiczyć. Przy głośnej muzyce puszczanej z radia unosił się dźwięk metalowych hantli i okrzyków satysfakcji.

Z biegiem lat, zdrowy styl życia zaczął dominować nad stołowaniem się w restauracjach i fast foodach, co w konsekwencji przyniosło sieć nowoczesnych siłowni, sklepów z suplementami i przepełniony rynek sportową odzieżą. Aby jakoś nadążyć za zmieniającą się rzeczywistością poza kupnem karnetu i odpowiednio skompletowaną torbą sportową musisz znać slang, którym posługują się karki i karkówki ćwicząc na siłowni. Z karnetem prosta sprawa – kupisz go u dziewczyn na recepcji, schody zaczynają się podczas kompletowania setu sportowego. Przy tej okazji odsyłam Cię do marki DEADlift, w której znajdziesz zarówno męską jak i damską odzież sportową produkowaną głównie do użytku na siłowni. Materiały użyte przy produkcji ubrań wybrane zostały w taki sposób, by dać Ci maksymalną swobodę podczas morderczych treningów. Nie pilingują się, świetnie oddychają i tym samym odprowadzają wilgoć oraz chronią przed otarciami. W ofercie modele uniwersalne, jak i takie dzięki którym z łatwością wyróżnisz się na siłowni. Zajrzyj na ich stronie w zakładkę akcesoria. Znajdziesz tam potrzebny podczas treningu shaker na przed- treningówkę oraz pojemną nerkę, która z pewnością przyda się na telefon, klucze do szafki i mały notes z rozpisanym treningiem 😊.

Wracając do meritum i slangu związanego z treningiem na pierwszy ogień rozpiszę tylko wybrane określenia, które ściśle związane są z techniczną stroną treningu:

  • INTERWAŁY – trening, który opiera się na obserwowaniu czasu oraz tętna. Najprostszym przykładem jest trening cardio na bieżni (15 sekund odpoczywasz idąc a 45 sekund biegniesz sprint)
  • KATABOLIZM – proces rozpadu mięśni, w wyniku zbyt małej ilości białka w diecie. Dochodzi do niego najczęściej w wyniku przetrenowania.
  • WOD – z ang. Workout of the Day. Pojęcie głównie używane w crossficie oznacza trening dnia.

Do bardziej lifestyle’owych oraz hipsterskich określeń natomiast należą:

  • MAKRO – zbilansowana ilość białka, węglowodanów oraz tłuszczy w diecie;
  • MARTWY – martwy ciąg, to ćwiczenie polegające na podnoszeniu ciężaru najczęściej techniką sumo z wykorzystaniem obciążonego gryfu;
  • POMPA – zjawisko, do którego dochodzi najczęściej podczas treningu siłowego. Polega na zwiększeniu ukrwienia mięśni, w wyniku której mięśnie wyglądają jak napompowane;
  • KABLE – widoczne żyły na ciele;
  • ŚCIĄĆ WĘGLE – ograniczyć węglowodany w diecie;
  • MISKA – dieta;
  • BUŁA – mięsień dwugłowy ramienia, czyli biceps;
  • DWÓJKI/CZWÓRKI – mięsień dwugłowy uda (tylna część)/ mięsień czworogłowy uda (przednia część)

Powyższe przykłady to tylko maleńki odłamek slangu, którym posługują się doświadczeni bywalcy na siłowni. Slang łączy oldschool z teraźniejszością, dodając jej odrobinę historii, dzięki której wszystko staje się bardziej wartościowe i prawdziwe.

Udanych WOD’ów!